Jestem chora - iść do pracy czy zostać w domu?


Sezon chorobowy trwa na całego już od kilku miesięcy. W biurze nie ma tygodnia, żeby ktoś nie był na zwolnieniu. Jednak często widzę też osoby, które pomimo (według mnie poważnej) choroby okupują biurka i starają się pracować. Tylko, jakim kosztem? Czy naprawdę opłaca się przychodzić do biura, kiedy jesteśmy chorzy?

Sama stanęłam przed podobnym dylematem na samym początku mojej kariery w obecnej firmie (szalone 2 miesiące temu). Nagle spadła na mnie gorączka, katar, kaszel i ogólne "rozbicie". Jako, że nie choruję często, a ostatnio grypę miałam chyba w liceum uznałam, że na pewno szybko poczuję się lepiej. Jednak dni mijały, a coraz więcej osób zaczęło przyjaźnie sugerować, że może czas iść do lekarza. W końcu ugięłam się i poszłam do lekarza rodzinnego. Cały kolejny tydzień miałam spędzić na zwolnieniu. Złe samopoczucie jeszcze długo mnie nie opuszczało, więc byłam naprawdę wdzięczna za te kilka dni przymusowego urlopu.

Kiedy teraz myślę o tamtym tygodniu uważam, że popełniłam spory błąd.

A dlaczego?

  • Powinnam od razu pierwszego dnia położyć się w łóżku i nie wychodzić do póki kryzys nie minie. Przychodząc osłabiona do pracy nie byłam zbyt produktywna.
  • Moje przeziębienie trwałoby krócej gdybym została w domu.
  • A co najgorsze wydaje mi się, że niestety zaraziłam kolejne osoby...

Nie chcąc źle wypaść na początku pracy naraziłam kolegów na złapanie przeziębienia, firmę na straty, a samą siebie na przedłużające się złe samopoczucie.


Wniosek?

Jestem chora - zostaję w domu!



Pozdrawiam i życzę zdrówka
 


Komentarze